Clubbing: SYSTEM. DŹWIĘKOWY.

Zwany z angielska Sound System. Cóż to takiego, zapytacie? Najkrócej rzecz ujmując jest to odtwarzanie z płyt analogowych lub kompaktowych (niektórzy używają nawet taśm magnetofonowych) muzyki DUB, z towarzyszeniem wszelkiego rodzaju przeszkadzajek, takich jak generatory dźwięku, automaty perkusyjne, syntezatory czy harmonijki ustne. Muzyce towarzyszy oczywiście orgia świateł i wściekle błyskające stroboskopy. Pierwsze dubowe sound systemy zaczęły powstawać na Jamajce we wczesnych latach 50-tych (tak, tak!). Czarni muzycy, znudzeni jednostajną i zamulającą na dłuższą metę muzyką reggae zaczęli ją przetwarzać doprowadzając do powstania nowej jakości - dźwięków z głębin kosmosu okraszonych mocnym basowym bitem. Wkrótce piramidy głośników na stałe zagościły w krajobrazie jamajskich plaż. Przy pulsujących dźwiękach tańczyli gorący młodzieńcy i nie mniej gorące dziewczęta. Z racji ścisłych powiązań Jamajki z Wielką Brytanią, sound systemy najwcześniej dotarły właśnie tam. Wkrótce podbiły kontynent. W tej chwili na całej Ziemi pełno jest zapaleńców kontynuujących dzieło niszczenia komórek słuchowych przy pomocy niskich dźwięków. Imprezy odbywają się praktycznie w każdym kraju, w którym można wybierać walutę z bankomatów i z którego dodzwonimy się do mamy w kraju. Możemy jej przy okazji oznajmić, że właśnie walimy na sound system (wyjątkami są Chiny i Kirgizja - mało tam publicznych aparatów telefonicznych, a przecież nie każdy ma komórkę).

W naszym pięknym kraju, rzecz jasna, również działają sound systemy. Najbardziej znanym jest Joint Venture Sound System. Team tworzą - Aktywator Przestrzeni Dziury (zapodaje muzę) oraz DJ Xiądz Maken I (kręcenie gałkami cyfrowych urządzeń, kazania wygłaszane przez tubę, improwizacje poetycko - refleksyjne). Poznań pełen jest amatorów bujania w rytmach dub, więc imprezy sound systemowe są niezwykle popularne. W klubie "Centrala" (patrz poprzednia <>) odbyło się kilka takich party - zostały przyjęte z entuzjazmem. Podobny panował tylko podczas obalania Muru Berlińskiego. Jako kreator dźwięku wystąpił wtedy DJ Maryś - członek słupskiej, dubowej formacji Wszystkie Wschody Słońca. Publiczność świetnie się bawiła i niejednokrotnie nagradzała go rzęsistymi brawami. Wspólnie z kolegą z zespołu stworzyli Crazy Sound System, który wkrótce zaprezentuje się poznańskiej publiczności. Najprawdopodobniej w świeżo powołanym do życia klubie MO.

Nie ma co siedzieć w domu! Każdy fan pląsów przy elektronicznych dźwiękach będzie usatysfakcjonowany tym wieczorem. Zapraszam do niczym nie skrępowanej zabawy!

skoczek